sobota, 21 stycznia 2017

80 milionów

To przede wszystkim tytuł polskiego filmu, który wczoraj wieczorem emitowala telewizyjna "dwojka".



Nakręcony w 2011 roku na kanwie prawdziwych wydarzeń, jakie rozegrały się przed stanem wojennym w 1981 roku. Główny epizod, jakim było podjęcie tytułowych pieniędzy należących do związku zawodowego, działającego już jako legalna organizacja pracownicza, rozegrał się 3 grudnia 1981 roku. Cała akcja wyglądała nieco komicznie, gdyż bohaterom (Józefowi Piniorowi, Piotrowi Bednarzowi, Stanisławowi Huskowskiemu i Tomaszowi Surowcowi) towarzyszyły niebywałe przygody, jak choćby ta, gdy w banku brakło im walizek do pakowania pieniędzy.

Film świetnie pokazuje realia tamtych czasów i walkę komunistów z opozycyjną "Solidarnoscią". Duża rolę odegrał kardynał Gulbinowicz, który przetrzymał w kurii owe 80 milionow. Walka między oboma stronami przyjęła dramatyczny obraz w postaci przetrzymywania i torturowania aresztowanych opozycjonistów czy też wewnętrznej infiltracji SB wśród związkowców. Reżyser sugestywnie pokazał metody esbeckie na przykładzie kapitana Sobczaka, który w efekcie sam padł ofiarą własnych metod śledczych.

Końcowa scena filmu, gdzie manifestanci bronią się przed atakiem milicji na jednym z wrocławskich mostów,  śpiewając przebój Perfectu " Chcemy być sobą" to doskonala puenta ówczesnych nastrojów społecznych .

Ciekawy artykuł w Nesweeku opowiada jak było rzeczywistości z tymi pieniędzmi.  Warto też przeczytać wywiad z Władysławem Frasyniukiem, który był wówczas przewodniczącym Regionu Dolnośląskiego "Solidarnosci".

A sam film możecie też obejrzeć w Internecie, choćby tu Youtube

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz